Tylko widzisz, problem w tym, że bardzo dużo osób oczekuje po Piratach z Karaibów jak największej prostoty fabularnej. Bo w zasadzie, dlaczego by trochę nie spasować z monotonnymi wątkami politycznymi, wszechobecnymi miłosnymi lub przeciągającymi się motywami mitologii świata i skupić się na świetnie stworzonych postaciach i ich bezpośrednich przygodach? Oczywiście, nie zrozum mnie źle, wszystkie elementy które wypisałem są stworzone wzorowo i najprawdopodobniej nie miałbym się do czego przyczepić, gdyby nie fakt, że jest ich tak dużo, że po części przytłaczają resztę aspektów serii.

W mojej osobistej opinii część trzecia jest bardzo udana, ale mimo wszystko uważam, że nic by nie straciła na przycięciu paru wątków. :P

Oczywiście, że w tym co mówisz jest sporo racji :) Ja po prostu preferuję złożoną akcję i dużo wątków ;) Uwielbiam dochodzić do wszystkich detali (tak to jest, jak się detektywistyczne opowieści czyta, eh :P) Natomiast faktem jest, że taka postać Jacka czy Barbossy przyciąga samą osobą ;) dlatego tym bardziej jestem ciekawa, co wymyślą w 5 części ;) czy postawią na scenariuszowe szaleństwo czy popis charakterów? No nic, musimy cierpliwie czekać do bardzooo oddalonej premiery :O