Muszę sobie przypomnieć dwie poprzednie części i obejrzeć najnowszą aby w pełni ocenić całą serię , ale z tych trzech części , które widziałem ta wypada słabiej niż jedynka (na pewno) i dwójka ( z tego co pamiętam ). Wykreowanie świata na plus, postacie wyraziste, gra aktorska świetna jeśli chodzi o Deppa i Rush'a, wizualnie momentami też dobrze , ale zamiast wartką akcją twórcy woleli nas zabawiać ciągnącymi się dialogami i tylko niektóre momenty w tych dialogach były na prawdę dobre czy zabawne. To jeden z głównych zarzutów jaki mam, że film jest mocno przegadany , a to nie Tarantino ze świetnymi dialogami by one same były wielką wartością w filmie. Jeśli ktoś kocha Piratów z Karaibów to pewnie przeżywał wszystkie te zwroty akcji, wciągnął się na maksa i ocenia ten film jako arcydzieło ( wg mnie daleko mu do arcydzieła ),ale dla mnie jednak ta część pozostawia pewien niedosyt chociaż nie mogę powiedzieć że się jakoś specjalnie nudziłem ( zasługa klimatu i aktorstwa ). Ogólnie przez sympatię do bohaterów i całej serii dałem ocenę wyższą niż film zasługuje - przynajmniej takie mam odczucia po kolejnym seansie tej części. Krótko mówiąc po tak dobrej historii z takim potencjałem i grą aktorską można by się spodziewać rewelacji a jest tylko nieźle.